sesja z alpakami warszawa
11 grudnia 2020

Ania i Maciej – sesja z alpakami Warszawa

SESJA Z ALPAKAMI WARSZAWA

Już od dłuższego czasu sesja z alpakami była naszym małym fotograficznym marzeniem! Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że w naszej bliskiej okolicy otwiera się miejsce, gdzie można spotkać te przeurocze stworzenia, postanowiliśmy to wykorzystać! Ania i Maciek mieli mieć „normalny” ślub i wesele, jednak przez pandemię musieli zmienić plany i towarzyszyliśmy im tylko podczas przygotowań i ślubu. By im to zrekompensować, umówiliśmy się dodatkowo właśnie na plener ślubny z alpakami.

Przygoda zaczęła się nieopodal naszego domu. Dobre miejsce na sesję niekoniecznie musi być daleko, okolice Serocka i Zegrza obfitują w wiele znakomitych miejsc na sesje zdjęciowe. Alpaki były główną atrakcją pleneru ślubnego, ale zanim do nich dotarliśmy, chcieliśmy zapewnić Ani i Maćkowi plener ślubny pośród drzew i łąk, którego nigdy nie zapomną. Rzadko mówimy o uczuciach – wydaje nam się wielokrotnie, że kochanie i bycie kochanym jest tak oczywiste, że nie trzeba o tym mówić. Nic bardziej mylnego! Ile mamy okazji, zajęci codziennym życiem, aby szczerze spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć to, co naprawdę ważne. Zatem Ania i Maciek okazali się pierwszą parą śmiałków w naszej historii, która odważyła się napisać do siebie listy w trakcie sesji zdjęciowej, w których mogli swobodnie wyrazić co do siebie czują. Czyż sesja ślubna to nie jest najlepszy moment, żeby skupić się na sobie i kultywować to uczucie, które nas pojednało? Aby pozwolić parze na intymność, obserwowaliśmy ich starania z pewnego dystansu. Po łzach wzruszenia, które uchwyciliśmy na zdjęciach, wiemy, że to, co sobie przeczytali, było dla nich ważne, a atmosfera miłości i czułości pozostała z nami do końca sesji (a z Anią i Maćkiem wierzymy, że pozostanie już na zawsze ;)). Same listy także będą stanowić, poza zdjęciami, piękną pamiątką z wyjątkowo spędzonych ze sobą chwil.

PLENER ŚLUBNY Z ALPAKAMI

Romantyczne momenty nieśpiesznie minęły, zatem mogliśmy wyruszyć na spotkanie z alpakami. Nie była to daleka podróż, bo ich wybieg jest po sąsiedzku w pobliskiej miejscowości. Plener ślubny z alpakami był dla nas tak samo ekscytujący, jak dla Ani i Maćka, bo my również nigdy nie mieliśmy okazji być na sesji z alpakami. Przybywszy na miejsce do Bajkowych Alpak, mieliśmy chwilę, aby rozgościć się wśród sezonowych dyń, stojących sobie pośród stogów siana, czy też na drewnianej ściance, zaprojektowanej do zdjęć. Alpak nie było jakiś czas, więc mieliśmy czas na zdjęcia z dyniami czy też mogliśmy zaprzyjaźnić się z króliczkami w różnych kolorach, które również lubiły kontakt z ludźmi i nie miały nic przeciwko zdjęciom. I tak o oto po zdjęciach z ozdobnymi dyniami i małymi króliczkami nadszedł czas na sesję z alpakami. Przybyły dwie, jedna jasna, większa, druga zaś mniejsza, ciemna. Zwierzątka dały się poznać z najlepszej strony, przeurocze, grzeczne, modnie ostrzyżone i przyjaźnie nastawione do swoich nowo przybyłych gości, pod warunkiem, że za te walory zostały wynagrodzone dostateczną liczbą krążków wyciętych ze świeżych marchewek. ;) Alpaki są albo przekupne albo po prostu się cenią, trudno powiedzieć, co jest bardziej trafne, tak czy inaczej, opłacane tymi warzywnymi dukatami, skłonne były pozować jak na prawdziwych modeli przystało! Każdy, kto miał przyjemność poznać takie zwierzęta, wie, że są tak rozkoszne i rozbrajające, że najchętniej trzymałby je we własnym domu. Ale są one też wymagające i sesja z alpakami nie udałaby się bez nadzoru i współpracy ze strony ich opiekunki!

OSTATNIE WPISY

    Subskrybuj
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments